Czy prawo w Polsce dotyczące OCHRON ZWIERZĄT działa?
Czy jest prawem martwym?
Na początek należy przedstawić USTAWĘ z dnia 21 sierpnia 1997 r.
O OCHRONIE ZWIERZĄT
Powodem dla jakiego postanowiliśmy napisać ten artykuł jest głośna sprawa z Giżycka
Giżycko Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy 5°C i PYTON jako obiekt do robienia sobie z nim zdjęć. Podkreślamy że sprawa WOŚP nie jest tematem tego artykułu bo gdyby wiedzieli zapewne by na to nie pozwolili, a ich działania w pełni popieramy. Sprawa dotyczy tego człowieka jaki wykorzystał okazję, zresztą jak czytaliśmy w mediach społecznościowych nie był to pierwszy raz było to nagminne działanie. Chęć zarobienia pieniędzy i głupota. Świadoma głupota bo skoro osoba ta posiada węża takich rozmiarów musi chociaż trochę znać się na hodowli, specjalnie "trochę" zostało pogrubione, bo wystawianie gada na narażenie jego życia może być właściwie tylko przetrzymywaniem gada dla celów zarobkowych.
W związku z wieloma zgłoszeniami sprawą postanowiła zająć się Fundacja EPICRATES
Jak napisał prezes fundacji na profilu facebook:
"W sprawach „gadzich” zwykle można spodziewać się umorzenia. Wiemy z wieloletniej autopsji. Pomimo dość jasnych przepisów gady są traktowane po macoszemu.
Sprawę zgłosiło do nas kilkanaście osób. Na ich prośbę nadaliśmy sprawie oficjalny bieg. I nie, wbrew niektórym zarzutom nie mamy nic przeciwko Orkiestrze – wspieramy ją całym sercem od samego początku działania. To nie wina Orkiestry, że jeden z wspierających jej ideę ma w głębokim poważaniu zdrowie swoich zwierząt, licząc prawdopodobnie na reklamę swojej cyrkowej działalności. Dla nas liczy się dobro, zdrowie i życie zwierząt. Tego dnia w Giżycku, o tej porze, było 5 stopni. Każdy szanujący się właściciel czy hodowca takich zwierząt wie, że taka temperatura powietrza naraża zdrowie i życie zmiennocieplnego, pochodzącego z rejonów tropikalnych, zwierzaka na poważne konsekwencje, w tym śmierć. Wyczerpuje to w pełni znamiona przestępstwa, jakim jest znęcanie nad zwierzętami, o którym mówi art. 6 ust. 2 pkt 17 ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 111 poz. 724), tj. „wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu”. Art. 35 ust. 1a, wspomnianej wyżej ustawy, przewiduje za ten czyn karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Czy idea może uświęcać środki? Naszym zdaniem nie. Nawet najbardziej wzniosłe cele nie mogą być okraszone ryzykiem śmierci zwierząt.
Tu pan właściciel pytona i legwana zaprezentował swoich podopiecznych w temperaturze 5 °C, co zdecydowanie zagraża życiu tych zwierząt."
Jak czytamy dalej we wpisie prezesa fundacji Epicrates:
"Świadkowie to kilka tysięcy uczestników imprezy, organizatorzy i dziennikarze. Materiałów na ten temat było w bród, m.in. w mediach. Tymczasem z pisma dowiadujemy się, że „brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”. Kilka tysięcy świadków, relacje w mediach (w tym wideo i fotorelacje), dołączone do zawiadomienia opinie najlepszych lekarzy weterynarii specjalizujących się w leczeniu gadów - to zbyt mało."
Dziękujemy Fundacji Epicrates za udostępnienie materiałów
Czy prawo dotyczące OCHRONY ZWIERZĄT DZIAŁA?
Nawet nie trzeba czytać całej ustawy. Pierwszy artykuł mówi jasno: Art. 1. 1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Czy człowiek na zdjęciu szanuje zwierzę? Czy zapewnia mu ochronę i opiekę? Widać że NIE! Naraża zwierzę na CIERPIENIE! Samo to już powinno być podstawą do reakcji organów ścigania.
Odpowiedź jest więc prosta i nie tylko na podstawie tego jednego przykładu, bo przykładów jest wiele. PRAWO NIE DZIAŁA PRAWIDŁOWO - POMIMO JASNYCH PRZEPISÓW (ale i tak ich interpretacja zależy od organów ścigania). Powyżej czytamy jakimi dowodami dysponowała Fundacja składając pismo. Co jeszcze jest potrzebne prokuratorowi do wszczęcia postępowania?
Art. 35. 1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1–4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
1a. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem.
Jak widać według prokuratora narażanie gada na śmierć (do tego może doprowadzić wystawianie na tak niskie temperatury) nie jest znęcaniem? Pyton mimo tego jak wygląda też narażany jest na stres - to też nie jest znęcanie?
Dodatkowa sprawa to jeszcze kary za znęcanie się nad gadami. Tak naprawdę jeżeli już dojdzie do rozprawy - kary są albo śmiesznie niskie albo orzekane w zawieszeniu. Dlatego osoby takie jak na zdjęciu i wiele innych czuje się bezkarnie wobec wymiaru sprawiedliwości.
Pozostaje pytanie czy jest to wina źle skonstruowanego prawa jakie należało by zaktualizować, czy po stronie organów ścigania. Zapewne i tu i tu. Jeżeli nic się w tym zakresie nie zmieni gady i inne zwierzęta będą cierpieć dalej. One nie mają głosu by powiedzieć co czują. Mają swoje prawa jednak jak widać nie są one egzekwowane.
Prosimy o zgłaszanie wszelkiej formy znęcania się nad zwierzętami. Pamiętajcie by w miarę możliwości jak najlepiej udokumentować taką sytuację. Np. W sytuacji jaka została opisana w tym artykule wezwijcie od razu policję, lub straż miejską, nagrajcie film, zróbcie zdjęcia. Jeżeli nie chcecie zgłaszać sprawy sami, prześlijcie materiały do najbliższej organizacji ochrony zwierząt. Nie bądźcie obojętni!